niedziela, 15 czerwca 2008

Życie to wielki eksperyment.

Odkrywaj tajemnice życia.

Nie przestawaj próbować.

Otwórz wszystkie drzwi. Sprawdź wszystkie możliwości.

Wykorzystaj wyobraźnie. Twórz, baw się.

Rozwijaj swoje talenty i potencjały.

Nie przestawaj działać.

wtorek, 15 kwietnia 2008

Nie dzwoń kluczami do tajemnic.


Chodź własnymi drogami nawet po obcych rajach.
Gdy woda sięga twych ust, nie martw się, że nie nadaje się do picia.


Jeśli już wiesz, na czym stoisz, upewnij się jeszcze obok kogo.



Zawieś swoje życie o jakąś gwiazdę, a noc ci nie zaszkodzi.



Zwykło się mowić, że miłość jest ślepa. (...) W Gruncie rzeczy nic na tej ziemi nie jest tak jasno widzące jak miłość. Jeśli zaś coś jest ślepe, to nie miłość, tylko przywiązanie.

_____________


Co u mnie?
...wiosna!
:))

sobota, 15 marca 2008

"Czas robi swoje. A ty człowieku?"

Ostatnio jakoś uciekło mi pare tygodni.
Zbyt szybko.

Już prawie święta
- czas pracowity, wręcz wyśpiewany:)

Nasze warsztaty wielkopostne były cudne!!
Te chwile, uśmiechy, głupawki, szoki, niedzielny spacer, kozy, próby
i wreszcie nasza osiemnastka...
- czas niezapomniany, niezwykły...

Po prostu dziękuje:*

Cóż więcej?


Usmiechnij się!! :):)
Szkoda czasu na smutek!!

Na łyżwach w Mielcu

poniedziałek, 3 marca 2008

niedziela, 24 lutego 2008

Okres łyżwiarsko-lodowiskowy zakończony bez większych urazów.

Zbliża się czas rekolekcyjny, przedwarsztatowy, no a przedświąteczny już trwa.
Jednym słowem - dużo prób i oczekiwanie na ten 8 marca kiedy to będzie okazja pośpiewać nie tylko z tarnobrzeskimi ludkami.

Wielki Post i zbliżająca się wiosna.
Melancholia.
Nie mylić ze smutkiem.






"Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk, cierpień lub biedy, tak jak okręt potrzebuje balastu, by płynąć prosto i równo...."

czwartek, 14 lutego 2008

"Miłość jest skrzydłem, które Bóg dał człowiekowi, aby ten mógł wzlecieć do Niego."

WALENTYNKI
Normalny nienormalny dzień.
Serduszkowo, czerwono, radośnie.
Niektórzy ludzie wręcz wznoszą się pod obłoki ze szczęścia, a inni nie dostrzegając miłości, jaką mają - wręcz przeciwnie.

Byliśmy dziś scholą w hospicjum pośpiewać.
Mały skład, ale zgrany :*
Tam - cudowna atmosfera i ludzie, których tak bardzo ucieszyła nasza obecność, śpiew, słowa...
Jak to czasem wspaniale móc dać innym cząstkę siebie w tej wspaniale brzmiącej harmonii,
podarować promyk słońca, uśmiech.
Zwłaszcza w taki dzień, kiedy poza ukochaną twarzą często nie widzimy (nie chcemy widzieć) nikogo innego, stajemy sie egoistami...
A czasem warto zobaczyć.
Jak wiele rzeczy wtedy można zrozumieć.


"Kochać i być kochanym to tak,

jakby z obu stron grzało nas słońce."


Tak lekko...
Jak na huśtawce.


środa, 6 lutego 2008

Jeśli jest noc, musi być dzień, jeśli łza - uśmiech / ks. Jan Twardowski

No i z dniem dzisiejszym zaczął się Wielki Post.
Czas refleksji, wyciszenia
i prób ;)
Przed nami 40 dni,
oby był owocne.


Jutro lodowisko z klasą;)
Miejmy nadzieję, ze wrócę cała, nie skompromituje się i nie zapomniałam jeszcze jak to jest mieć na nogach takie fajne butki z czymś płozowatym.
Trzymajcie kciuki!


Coraz bardziej wiosennie i radośnie.
Bo ważne, aby się uśmiechać.
Patrząc w niebo, nawet jeśli jeszcze zachmurzone.
Do mijanych codziennie ludzi, psów, kotów;)
Do świata!


_____________________________
I tak na koniec zaległa porcja zdjęc z naszej jarosławsko-tarnobrzeskiej integracji w Krakowie.
Foty autorstwa Guhy:* , mam nadzieję, że się nie obrazi, że je tu zamieściłam:)


aaa te czarodziejski bańki mydlane;p ale był ubaw;)


bar mleczny - Guha i widelec z ucha;p
(już bez naleśników)


ja i Ho:*
coś niewyraźnie wyszłyśmy;)

szybkie liczenie i czytanie na rynku - super :D
_____________________________


Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami.


sobota, 19 stycznia 2008

Normalnie nienormalne ferie - "na brackiej pada deszcz".

Przegapiony bus ( tjaaa... Marcel ) - od tego się zaczęło.
Przeczekanie godziny, czytając, co było do czytania.
Potem już tylko
strażako - kominiarze,
coś wywiadopodobne (?)
telewizja,
gruzińskie chaczapurki,
pomidorówka i naleśniki z polewą tfuskawkową,
artystyczne zdjęcia,
grodzka, bracka,
chichopotam przez "ch",
błyskawiczny kurs szybkiego czytania i liczenia w pamięci
i wreszcie "myslątka puchaka", "dąseczki kłapouchego"
po czym wnikliwa analiza tychże tekstów na starówce wśród wiecznie biegnacych gdzieś ludzi...


Wieczorem - open,
dominikańskie beczkozwiedzanie bazyliki i okolic,
pingwinek pod krzyżem,
hollywood'zki most,
widok na 'prawie' cały świat z okna tramwaju
z kierownicą.
Późnym wieczorem -
cytatowanie i horoskopowanie, co o poźnej porze przysparza wiele radości.
Wniosek -
głupawka rośnie wprost proporcjonalnie do zmęczenia!
Krótko mówiąc -
KRAKOWSKO Z HO, GUHA I PAULIANNA
17.01.2008 r.

poniedziałek, 14 stycznia 2008

Każdy z nas zaznał w życiu największych radości wtedy, kiedy nic ich nie zapowiadało

Zdeptane buty, pęknięta sukienka i zakwasy,
a poza tym poprawa humoru, dużo muzyki, tańca, uśmiechu i szaleństwa;)
Postudniówkowo.
Podobno dzięki endorfinom nie odczuwa się bólu, więc może dlatego wytrwałam na obcasach prawie do końca;)
Świetna zabawa już mniej więcej odespana,
a jakieś zdjęcia zamieszczę w najbliższym czasie.
W każdym razie dzięki tym, z którymi szalałam tego wieczoru i nocy i nieźle mnie wymęczyli;*
To było mi potrzebne po ciężkim połroczu ;);*

"Iść, ciągle iść w stronę słońca..."

Tęsknię za słońcem.
Dziś nawet ono próbuje oszukiwać i coś tam przyświeca,
ale topniejący na trawnikach śnieg i temperatura bliska zeru zdradza je całkowicie.
Do wiosny daleko.
A zieleń mojego pokoju nie pachnie tak samo.

Nie myślcie, że narzekam!
Tak po prostu otworzyłam dziś folder ze zdjęciami z sierpnia, września i one są tak ślicznie zielone, mmm :)




zdjęcie z 29.09.2007 r.
powstałe w trakcie mojego spaceru
nad Wisłą.


"Blask małej świecy, może pomóc Ci odnaleźć wielką rzecz."

środa, 9 stycznia 2008

Materia jest tworem myśli.

Przedstudniówkowy szał.
Szkoła od dnia dzisiejszego tonie w bibule, szarym papierze, który dzięki kreatywności naszych licealistów przestaje być szary. Po kątach - ścinki, pędzle, farby.
Ogólnie - wesoła atmosfera.
Wśród lecącej z głośników muzyki i całego tego bałaganu, nauczyciele usiłują wpoić klasom pierwszym i drugim jakąś wiedzę, co niestety kiepsko im wychodzi, zwł ze jest to ostatni tydzien przed feriami. Niby nowy semestr, ale tak naprawde kazdy juz sobie odpuscił.
"Najwyzej będe potem poprawiać" - perspektywa ocen niedostatecznych jest juz naszym licealistom niestraszna.
Rozmowy przedstawicielek płci pięknej dotyczą jedynie kolorów, krójów sukienek i innych drobiazgów.
Ogólnoszkolne odliczanie dni, po pierwsze - do studniówki, po drugie - do ferii.

I gdzie w tym wszystkim mamy umieścić naukę?? ;)
Może po feriach znajdzie się dla niej więcej miejsca...

***
A tak poza tematem:
"Każdy nowo poznany człowiek wie coś, czego my jeszcze nie wiemy."

wtorek, 1 stycznia 2008

Czas jest bezwzględnym rzeźbiarzem ludzi. - Odisseas Elitis


I kolejny rok za nami.
To był dobry rok.
Niezapomniane chwile, teksty, znajomości, wakacje, wyjazdy.
Było ciekawie - nie zaprzeczę :)
Dziękuję tym co sprawili, że mój optymizm nie podupadł i też tym, co wystawili go na ciężką próbę.

365dni 2007 roku zaliczam do udanych.
Nie zawsze było łatwo, ale przeciez i tak pamieta sie juz tylko to dobre.



Sylwester już też za nami.
Ta najdłuższa, bo stojąca na granicy Starego Roku i Nowego,
a zarazem najkrótsza, bo przepełniona uśmiechem, zabawą, często wspomnieniami
i nadzieją na następne 365 dni, noc minęła.

Teraz pierwsze kroki w 2008:)
Śnieg sypie, zrobiło się biało, tak bajecznie, pewnie jest też ślisko,
więc chodźmy ostrożnie, aby dobrze zacząc ten rok.
Bez poślizgów i wywrotek.

Na 2008 życzę Wam wszystkim po prostu szczęścia
i szerokopojętej pomyślności.


"Dla mnie to nic. Nowe milenium, nowy wiek czy nowy rok. Dla mnie to jeszcze kolejny dzień, kolejna noc. Słońce, księżyc, gwiazdy pozostaną te same."
Dalajlama, 1999

" Pasja - przewodnik do największych tajemnic. "


Moje pasje

To tak na początek.
Nic dodać, nic ująć .