sobota, 19 stycznia 2008

Normalnie nienormalne ferie - "na brackiej pada deszcz".

Przegapiony bus ( tjaaa... Marcel ) - od tego się zaczęło.
Przeczekanie godziny, czytając, co było do czytania.
Potem już tylko
strażako - kominiarze,
coś wywiadopodobne (?)
telewizja,
gruzińskie chaczapurki,
pomidorówka i naleśniki z polewą tfuskawkową,
artystyczne zdjęcia,
grodzka, bracka,
chichopotam przez "ch",
błyskawiczny kurs szybkiego czytania i liczenia w pamięci
i wreszcie "myslątka puchaka", "dąseczki kłapouchego"
po czym wnikliwa analiza tychże tekstów na starówce wśród wiecznie biegnacych gdzieś ludzi...


Wieczorem - open,
dominikańskie beczkozwiedzanie bazyliki i okolic,
pingwinek pod krzyżem,
hollywood'zki most,
widok na 'prawie' cały świat z okna tramwaju
z kierownicą.
Późnym wieczorem -
cytatowanie i horoskopowanie, co o poźnej porze przysparza wiele radości.
Wniosek -
głupawka rośnie wprost proporcjonalnie do zmęczenia!
Krótko mówiąc -
KRAKOWSKO Z HO, GUHA I PAULIANNA
17.01.2008 r.

poniedziałek, 14 stycznia 2008

Każdy z nas zaznał w życiu największych radości wtedy, kiedy nic ich nie zapowiadało

Zdeptane buty, pęknięta sukienka i zakwasy,
a poza tym poprawa humoru, dużo muzyki, tańca, uśmiechu i szaleństwa;)
Postudniówkowo.
Podobno dzięki endorfinom nie odczuwa się bólu, więc może dlatego wytrwałam na obcasach prawie do końca;)
Świetna zabawa już mniej więcej odespana,
a jakieś zdjęcia zamieszczę w najbliższym czasie.
W każdym razie dzięki tym, z którymi szalałam tego wieczoru i nocy i nieźle mnie wymęczyli;*
To było mi potrzebne po ciężkim połroczu ;);*

"Iść, ciągle iść w stronę słońca..."

Tęsknię za słońcem.
Dziś nawet ono próbuje oszukiwać i coś tam przyświeca,
ale topniejący na trawnikach śnieg i temperatura bliska zeru zdradza je całkowicie.
Do wiosny daleko.
A zieleń mojego pokoju nie pachnie tak samo.

Nie myślcie, że narzekam!
Tak po prostu otworzyłam dziś folder ze zdjęciami z sierpnia, września i one są tak ślicznie zielone, mmm :)




zdjęcie z 29.09.2007 r.
powstałe w trakcie mojego spaceru
nad Wisłą.


"Blask małej świecy, może pomóc Ci odnaleźć wielką rzecz."

środa, 9 stycznia 2008

Materia jest tworem myśli.

Przedstudniówkowy szał.
Szkoła od dnia dzisiejszego tonie w bibule, szarym papierze, który dzięki kreatywności naszych licealistów przestaje być szary. Po kątach - ścinki, pędzle, farby.
Ogólnie - wesoła atmosfera.
Wśród lecącej z głośników muzyki i całego tego bałaganu, nauczyciele usiłują wpoić klasom pierwszym i drugim jakąś wiedzę, co niestety kiepsko im wychodzi, zwł ze jest to ostatni tydzien przed feriami. Niby nowy semestr, ale tak naprawde kazdy juz sobie odpuscił.
"Najwyzej będe potem poprawiać" - perspektywa ocen niedostatecznych jest juz naszym licealistom niestraszna.
Rozmowy przedstawicielek płci pięknej dotyczą jedynie kolorów, krójów sukienek i innych drobiazgów.
Ogólnoszkolne odliczanie dni, po pierwsze - do studniówki, po drugie - do ferii.

I gdzie w tym wszystkim mamy umieścić naukę?? ;)
Może po feriach znajdzie się dla niej więcej miejsca...

***
A tak poza tematem:
"Każdy nowo poznany człowiek wie coś, czego my jeszcze nie wiemy."

wtorek, 1 stycznia 2008

Czas jest bezwzględnym rzeźbiarzem ludzi. - Odisseas Elitis


I kolejny rok za nami.
To był dobry rok.
Niezapomniane chwile, teksty, znajomości, wakacje, wyjazdy.
Było ciekawie - nie zaprzeczę :)
Dziękuję tym co sprawili, że mój optymizm nie podupadł i też tym, co wystawili go na ciężką próbę.

365dni 2007 roku zaliczam do udanych.
Nie zawsze było łatwo, ale przeciez i tak pamieta sie juz tylko to dobre.



Sylwester już też za nami.
Ta najdłuższa, bo stojąca na granicy Starego Roku i Nowego,
a zarazem najkrótsza, bo przepełniona uśmiechem, zabawą, często wspomnieniami
i nadzieją na następne 365 dni, noc minęła.

Teraz pierwsze kroki w 2008:)
Śnieg sypie, zrobiło się biało, tak bajecznie, pewnie jest też ślisko,
więc chodźmy ostrożnie, aby dobrze zacząc ten rok.
Bez poślizgów i wywrotek.

Na 2008 życzę Wam wszystkim po prostu szczęścia
i szerokopojętej pomyślności.


"Dla mnie to nic. Nowe milenium, nowy wiek czy nowy rok. Dla mnie to jeszcze kolejny dzień, kolejna noc. Słońce, księżyc, gwiazdy pozostaną te same."
Dalajlama, 1999

" Pasja - przewodnik do największych tajemnic. "


Moje pasje

To tak na początek.
Nic dodać, nic ująć .