środa, 9 stycznia 2008

Materia jest tworem myśli.

Przedstudniówkowy szał.
Szkoła od dnia dzisiejszego tonie w bibule, szarym papierze, który dzięki kreatywności naszych licealistów przestaje być szary. Po kątach - ścinki, pędzle, farby.
Ogólnie - wesoła atmosfera.
Wśród lecącej z głośników muzyki i całego tego bałaganu, nauczyciele usiłują wpoić klasom pierwszym i drugim jakąś wiedzę, co niestety kiepsko im wychodzi, zwł ze jest to ostatni tydzien przed feriami. Niby nowy semestr, ale tak naprawde kazdy juz sobie odpuscił.
"Najwyzej będe potem poprawiać" - perspektywa ocen niedostatecznych jest juz naszym licealistom niestraszna.
Rozmowy przedstawicielek płci pięknej dotyczą jedynie kolorów, krójów sukienek i innych drobiazgów.
Ogólnoszkolne odliczanie dni, po pierwsze - do studniówki, po drugie - do ferii.

I gdzie w tym wszystkim mamy umieścić naukę?? ;)
Może po feriach znajdzie się dla niej więcej miejsca...

***
A tak poza tematem:
"Każdy nowo poznany człowiek wie coś, czego my jeszcze nie wiemy."

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ahh studniówka..juz pojutrze..! A ja sie zabije na polonezie xD

aga pisze...

hehe chyba nie będziesz jedyna;)

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Unknown pisze...

Na mojej studniówce uparłam się, że założę czarne pończoszki z koronką. Było super... wyszłam z domu, czuję w sobie mega seks itd. Jak czekaliśmy w kolejce do wejścia na salę, wiedziałam, że będzie makabra z nimi. Podciągnęłam je najwyżej jak mogłam, a i tak przy tańczeniu obydwie mi się zsunęły... jedna do połowy łydki! Bałam się, że jak zrobię każdy następny krok to wyjdzie mi spod sukienki i będę miała czarnego flaka ciągnącego się za butem!!
Po polonezie pojechałam do domu po rajstopy...

Aguś, super miejsce! Prosimy o regularne aktualizacje Słonce :)
buziaki!
PS: Nasmieciłam Ci troche w komentarzach :P Ups :P

Erundill pisze...

tak tylko że nie powiedziałaś że na każdym korytarzu taki burdello na kółkach był że głowa mała ;)

aga pisze...

Hehehe, to ja na dzisiejszą studniówkę idę na szczęście w zwykłych rajstopkach, ale kto wie, co mi sie za 2 lata, przed moją uwidzi ;p;p

Paulianna pisze...

Chwała Ci Panie,że ja na mojej studniówce oprócz piorunującego imidża,szpilek,których się pozbyłam godzinę po polonezie,byłam normalna :P

Czekam na relacje.W Krakowie czekam :D

Buźki Paskudo moja niepaskudna! :*